-Ciii…już
nie płacz, będzie dobrze.- kołysał na
kolanach wysoką brunetkę. Myślisz idioto,
że jak jej powiesz, że będzie dobrze to się uspoki?
-
Ale..ale jeśli mu się coś stało, albo po prostu mnie zostawił?- szlochała, co
chwile wycierając łzy.
-Pewnie musiał
sobie coś przemyśleć- mówił to chociaż sam nie wiedział co o tym myśleć.
-Slash!
Błagam Cię i przez trzy tygodnie nie odezwała się do mnie ani do Was?-
spojrzała na niego zaczerwionymi od płaczu oczami.
-Nie
wiem słońce, ja nic nie wiem…
-Mam
tylko nadzieję, że nic mu nie jest..
-Jest
dużym chłopcem i na pewno da sobie rade.
-Ale
jeśli z kimś wdał się w bójkę?
-Skończ
Lura!- powiedział ostrym tonem. Brawo
Slash! Jestem skończonym skurwysynem.-przepraszam, po prostu nie chcę abyś
się martwiła i nie potrzebnie płakała. Wiesz może lepiej będzie, jak się
położysz spać. Blado wyglądasz.
-Ok.-podreptała
w kierunku schodów, które prowadziły do jej pokoju. Jak będziesz szedł do
siebie, to weź zapasowy kluczyk i zamknij drzwi.- poleciła mulatowi i zniknęła
na piętrze.
I jak?..cóż byle do pierwszego rozdziału, jeżeli wgl. dojdzie do jego opublikowania, proszę napiszcie co o tym sądzicie, bo nie wiem czy kontynuować? jak stylistycznie? :) Do nastepnego :)
Nigdy nie wiem, co napisać na początku. A tym bardziej nie wiem, jak prolog jest taki dość tajemniczy. Hmm.. w sumie, to mamy jakąś dziewczynę, która martwi się o swojego faceta, i mam jakieś takie przeczucie, że to Axl. Mógł wewnętrzny głos mi to mówi.
OdpowiedzUsuńAle dobra. Może poczekam, aż Ty to wyjasnisz w kolejnych rozdziałach :)
Zapraszam też do mnie na bloga o GNR slodki-smak-lez.blog.onet.pl
Och, ja i Rose chyba mamy jakąś telepatię ze sobą :P ani ja, ani ona nie wie co napisać :P a btw to ja też właśnie pomyślałam, że chodzi o Axla. Nie wiem... no ta bójka to taki znak charakterystyczny :P aczkolwiek jakoś podświadomie czuję, że może to być również Duff... dobra zobaczymy co naskrobiesz w pierwszym rozdziale :)
OdpowiedzUsuńAch, to cud, że w ogóle udało mi się coś przeczytać! :P
Zapraszam też do siebie:
http://dead-horse.blog.onet.pl/
Ta sama pół-telepatia, bo ja też pomyślałam o Duffie :D
UsuńO jak miło, że pojawia się ostatnio sporo nowych opowiadań o Gunsach. Ciężko powiedzieć coś na początku, szczególnie, że Prolog jest dość krótki i tajemniczy. No bo kto zwiał bez słowa i nie dość że zostawił zespół to jeszcze dziewczynę? Mam nadzieję, że będziesz kontynuowała. Poinformuj mnie jak coś dodasz na sea-of-black.blog.onet.pl :>
OdpowiedzUsuńZa dużo spędzam czasu w sieci... za dużo... Kolejne opowiadanie do czytania ;D Podobnie jak powyżej nie wiem co napisać, ale zapraszam do mnie i jakbyś mogła poinformować o kolejnej notce u mnie, będę wdzięczna http://thatsnottruee.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń